tallulah

cześć demarque, co tam?

cześć thibauld.
ej, właśnie, nadal nie znam twego nazwiska!
to niedopatrzenie, thi.

moje nazwisko jest tajne, tal.
poza tym zazwyczaj go nie wymawiam przy kobietach.
nawet się nie przedstawiam.
jesteś jakimś dziwnym wyjątkiem, t!

ja jestem niezależna i cała wyjątkowa,
dlatego też jestem bezpośrednia,
to moje cechy ;d
idź ty, powinieneś mi się przedstawić.
ja ci się przedstawiłam, tak nie ma.
jutro się dowiem i tak na uczelni.

nie musisz tego ciągle powtarzać, umiem czytać ze zrozumieniem :d
petitjean, studiuję instrumentalistykę, gdybyś mnie szukała po całej uczelni.
a co do uczleni, nie zapomniałaś o czymś?

ups?
instrumentalistyka, ciekawie ciekawie.
architektura, jakbyś szukał ale to już pewnie wiesz.
ale skoro wspomniałeś już o uczelni.
propozycja rozmawiania o rzeczach przyjemnych nadal aktualna!

oopsy?
oboje zapomnieliśmy, niedobrze, niedobrze.
o, architektura, nie wiedziałem
zaskoczona?
to kiedy te przyjemności, dzisiaj, jutro, w piątek?

bardzo właśnie niedobrze!
taka moja mała ukryta pasja, no :d
szczerze mówiąc. nie spodziewałam się tego po Tobie, mój drogi.
dzisiaj, if you want?

dziewczyno, gdybym miał wiedzieć co każdy z naszej szoły studiuje, to dawno bym umarł.
czy coś.
dzisiaj, hm.
właściwie to mam jakieś pół godziny, tallulah!

myślisz że w pół godziny nie da się wykonać przyjemności...
masz rację.
masz jutro dużo czasu w takim razie dla mnie ;d
tak przypuszczam, ale myślę że sobie nie odpuścisz, prawda, petitjean?

można nawet w pięć minut.
ale to jutro, tak?
jestem wolny dopiero po siódmej.
ósmej.
demarque.

w pięć miinut, ale co to za przyjemność w pięć minut.
przyjemnościami trzeba się rozkoszować a nie posmakować i porzucić.
to trzeba docenić, wiesz.
po sióódmej, cudownie.
ósmej też.
petitjean.

ach i kto to mówi?
czyli jesteśmy umówieni!

ja, fanatyczka przyjemności.
ostatnio się nią zrobiłam.
jesteśmy!
tylko gdzie!

na mieście najlepiej.
bo i tak tam będę.
więc wiesz, t.

na mieście.
okej, ale jak ja cię trafię,
londyn jest duży!
może ty mnie znajdziesz w jakiejś budce telefonicznej........

a wiesz ile jest tych budek telefonicznych?
spotkajmy się na piccadilly, przy fontannie.
albo gdziekolwiek indziej.

wiem!
ale budki są miłe i ładne i czerwone i ciasne i przytulne.
no dobra, jak wolisz,
piccadilly więc?
tak będzie lepiej.
mam nadzieję że dobrze się przygotujesz do przyjemności.

zawsze jestem przygotowany!
więc dobranoc, trzymaj rączki grzecznie na kołderce.
dobranoc, demarque.

i ty też, petitjean.
i ty też...
dobranoc, thibault.